Miasto jedyne takie, Jerozolima, Izrael

Miasto jedyne takie pradawne i święte dla wyznawców największych monoteistycznych religii świata.

Bywa w nim niespokojnie. Boli widziany z daleka wysoki mur zbudowany we wschodnich przedmieściach Jerozolimy odgradzający  terytorium Izraela od Zachodniego Brzegu już na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Bolą oddzielne autobusy miejskie koloru białego dla ludności arabskiej i koloru zielonego dla ludności żydowskiej z osobnymi przystankami, gdzie na każdym przystanku dla ludności żydowskiej jest patrol mocno uzbrojonych żołnierzy a to w celu udaremnienia zamachów terrorystycznych w autobusach. Zabolało dużo bardziej, że w dniu kiedy tam byliśmy w tramwaju blisko murów Starego Miasta w ataku terrorystycznym została zasztyletowana studentka z Wielkiej Brytanii.

A jednak mimo wszystko widziałem, że pokój i wzajemne poszanowanie jest możliwe i sprzyja wszystkim mieszkańcom Jerozolimy. Chodząc wąskimi przejściami Starego Miasta byłem zaskoczony, że jest ono w zdecydowanie przeważającej części zamieszkane przez dobrze prosperującą z turystyki i handlu ludność arabską, A o 100 metrów dalej już za murami Bramy Jaffa napotkałem równie dobrze prosperujące luksusowe centrum handlowe Mamilla gdzie zdecydowanie przeważała ludność żydowska i obcokrajowcy.

Podchodząc do Zachodniej Ściany – Ściany Płaczu nie sposób nie poczuć niezwykłego wpływu tego miejsca. Wyczuwa się jego wagę i emocjonalne napięcie. Czuje się przez millenia wypowiedziane tam miliony modlitw i próśb także zapisanych na karteczkach wetkniętych między kamienie muru pamiętającego Świątynię Boga. Świątynia została zburzona przez Rzymian po stłumieniu powstania Żydów w 1 wieku. Ale część fundamentu i ściany i Świątyni pozostała do dziś i jest najświętszym miejscem dla Żydów.  Długo stałem tam i modliłem się tak po swojemu w myślach co raz to spoglądając na olbrzymie, pradawne kamienie – bloki Zachodniej Ściany i ich kontrast z niesamowicie niebieskim całkowicie bezchmurnym niebem.

Niewielka i niepozorna brama wejściowa na teren Bazyliki Grobu Pańskiego zrobiła na mnie ogromne wrażenie skromością. To wejście na teren najważniejszej śwątyni chrześcjaństwa tak bardzo kontrastuje z manią wielkości biskupów Rzymu. Pomyślałem, że Paweł VI, który jako pierwszy biskup Rzymu od czasów Św Piotra odwiedził Ziemię Świętą być może był równie zaskoczony. Ale ta skromność i bramy wejściowej i dosyć skromne rozmiary podobnie jak i dekoracje samej Bazylki bardzo mi pasowały do nauczania Jezusa w Bibli. W porównaniu z ogromnymi rozmiarami wielu kościołów i katedr zachodniego chrześcijaństwa w Europie czy też choćby Hagia Sophia chrześcjaństwa wschodniego – Bazylika Grobu Pańskiego i jej główna kopuła są skromne i to właśnie było dla mnie tak niezwykłe.

Jest tam duchowo szczególnie przepięknie bardzo rano tuż po świcie po otwarciu. W środku jeszcze cicho i tylko nielczni, którzy obudzil się bardzo wcześnie na mszę w Kaplicy Ukrzyżowania a potem przy Grobie Pańskim. Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie skała pod Kaplicą Ukrzyżowania i myśl, że ta skała była świadkiem wydarzeń sprzed prawie dwóch tysięcy lat.  Wśrodku Bazylki było coraz więcej ludzi. Pomimo tego można tam było znaleźć miejsce nieco z boku na kontemplację. Spoglądając na ludzi uświadomiłem sobie jak wielka jest różnorodność chrześcijan. Dla wienych zachodniergo chrześcijaństwa jest to chyba dużym zaskoczeniem spotkanie tak wielu chrześcijan tradycji wschodniej tak bardzo różnorodnych i w kolorze skóry i  w wyglądzie i w ubiorze i w zachowaniach. Zafascynowało mnie to bardzo. Skądkolwiek by nie byli z wielkim szacunkieim i skupieniem szli wokół Grobu Pańskiego.

Tuż przed odjazdem wspiąłem się na mury Jerozolimy. Mury zostały zbudowane w 16 wieku ale stoją na miesjcu dawnych murów obronnych  zburzonych  przez Rzymian. Dają dobre wyobrażenie jak miasto mogło wyglądać z korony dawnych murów. Ponad dachami szukałem wzrokiem kopuły Bazyliki Grobu Pańskiego, dalej złotej  Kopuły na Skale wiedząc, że u jej podnóża jest Zachodnia Ściana Płaczu, a dalej na wschód Góry Oliwnej. Ogarniając wzrokiem całe Stare Miasto i dalej Górę Oliwną pomyślałem jak nieduży obszarem jest ten teren i jak nieprzemijająco ważny dla tak wielu ludzi, którzy przeminęli, którzy są, i którzy będą. Na długą chwilę zamknąłem powieki aby zachować ten obraz w moich oczach.

 

 

4 uwagi do wpisu “Miasto jedyne takie, Jerozolima, Izrael

  1. Jerozolima to niesamowite miejsce. Nigdzie chyba nie odczułem takiej atmosfery, właśnie atmosfery pokoju i spokoju. Może dlatego, że to miejsce jest święte dla każdej z głównych religii? Tak samo święte dla Arabów, jak i dla Żydów czy Chrześcijan?

  2. Wspaniałe miasto z piękną, a zarazem trudną historią. Zapierające dech w piersiach widoki mąci tylko konflikt…Wielka szkoda. Mam ogromną nadzieję, że niedługo Jerozolima będzie znana jedynie z tej dobrej, pokojowej strony.

    • bardzo dziękuję za tak piękną notkę Madzia ~~~~ xoxoxo .. wierzę w to głęboko, że będzie tam pokójk i wzajemne poszanowanie .. życzę tego temu niesamowitemu miasto prosto z serca ..

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s